Zamek w Pieninach
Zamek Pieniński zwany również Zamkiem św. Kingi, to zbiór ruin mieszczący się w Pieninach Właściwych na północnym stoku Zamkowej Góry. Ruiny znajdują się na szlaku niebieskim, biegnącym spod szczytu Trzech Koron do schroniska PTTK w Orlicy.
Według wzmianek Jana Długosza (Historiae polonicae i Vita S. Cunegundis) w zamku podczas pierwszego najazdu Tatarów na Polskę schronił się Bolesław Wstydliwy wraz ze swoją matką
i księżną Kingą. Ale na podstawie badań archeologicznych uznaje się, że budowę zamku rozpoczęto w 1280 roku. Zamek został wybudowany na półce skalnej wtopionej w naturalne skalane grzbiety. Budowa zamku w tym miejscu wskazuje, że zamek miał służyć jako schronienie przed wrogiem, bowiem zarówno południową jak i północną stronę Góry Zamkowej tworzą urwiska. Miejsce to było z natury obronne, ponieważ łączy się tylko wąskim przesmykiem skalnym z masywem Trzech Koron. Zamek był nieduży ze względu na swoje położenie. Posiadał mury obronne
o długości osiemdziesięciu ośmiu metrów i grubości jednego metra. Mury zostały wykonane z miejscowych skał wapiennych. Brama umiejscowiona była od strony zachodniej, a tuż za nią został wykuty w skale zbiornik do przechowywania wody z niewielkiego źródełka, które obecnie nazywa się źródełkiem św. Kingi.
Najprawdopodobniej pomysłodawcą budowy zamku była św. Kinga. Według przekazów Jana Długosza w zamku, w 1287 roku podczas III najazdu Mongołów na Polskę znalazła schronienie, uciekając z Klasztoru Klarysek w Starym Sączu wraz z siedemdziesięcioma zakonnicami i swoimi rodzonymi siostrami, Konstancją i Jolantą.
Tak naprawdę, nie są znane dalsze losy zamku oraz jak został zburzony. Według jednych przekazów został zniszczony podczas najazdu hustytów, według innych, został zburzony w pierwszej połowie XV wieku przez wojska Ścibora ze Ściborzyc plądrującego wraz z Krzyżakami ziemię sądecką.
Zamek ma również ciekawą historię współczesną. W 1904 roku na ruinach zamku została wybudowana drewniana pustelnia oraz wykuta wnęka skalna (Grota św. Kingi), w której umieszczono posążek św. Kingi autorstwa Władysława Druciaka. Pierwszym mieszkańcem pustelni w 1904 roku był franciszkanin Władysław Stachura. Jego zadaniem była opieka nad tym miejscem oraz modlitwa. Niestety w 1914 roku został aresztowany pod zarzutem szpiegostwa, a potem skierowany na front. Nidy już nie powrócił do pustelni. W 1924 roku w pustelni zamieszkał Wincenty Władysław Kasprowicz – zakonnik, który wybrał życie pustelnicze. Mieszkał tam do 1949 roku, do momentu pożaru spowodowanego przez piorun. Z powodu braku zgody władz, pustelnia nie została odbudowana. Na terenie zamku przez wiele lat prowadzone były badania archeologiczne. Od roku 2003 zamek znajduje się w rejestrze zabytków województwa małopolskiego.